Wyspy Kanaryjskie to archipelag wiecznej wiosny położony na Oceanie Atlantyckim. Każda z wysp ma swój własny, niepowtarzalny charakter. Teneryfa kusi majestatycznym wulkanem Teide, słonecznymi plażami i barwnymi miasteczkami. La Gomera zachwyca zielonymi lasami i spokojem, idealnym do pieszych wędrówek. La Palma, zwana „La Isla Bonita”, urzeka wulkanicznymi krajobrazami i krystalicznie czystym niebem, które sprzyja obserwacjom gwiazd. Z kolei El Hierro, najmniejsza i najbardziej dzika z wysp, oferuje autentyczne doświadczenie bliskości natury i ciszy, jakiej trudno szukać gdzie indziej.
Pogoda na Wyspach Kanaryjskich
Wyspy Kanaryjskie często nazywane są krainą wiecznej wiosny. W listopadzie możemy spodziewać się temperatur w zakresie od 20 do 28°C, a co istotne – nocą rzadko spadają one poniżej 18°C, dzięki czemu poranki i wieczory również pozostają przyjemnie ciepłe.
Wyspy Kanaryjskie to prawdziwy raj dla kolarzy szosowych. Teneryfa jest najbardziej znaną i najczęściej wybieraną wyspą treningową, szczególnie dzięki wulkanowi Teide. To jeden z najdłuższych podjazdów w Europie – z poziomu morza można wspinać się nawet ponad 2000 metrów bez przerwy, a drogi wokół krateru oferują świetny asfalt i niemal księżycowe krajobrazy. Obowiązkowym punktem jest także Masca, kręty i bardzo stromy podjazd, który zapada w pamięć każdemu kolarzowi, oraz półwysep Anaga, zielony i wilgotny, zupełnie odmienny klimatem od surowych okolic Teide.
To mała, ale niezwykle górzysta wyspa, gdzie praktycznie nie istnieje płaski teren. Jazda po północnych serpentynach w okolicach Hermigua czy Vallehermoso to czysta przyjemność, a jednocześnie świetne wyzwanie. W jeden dzień można objechać całą wyspę, ale oznacza to pokonanie dużej ilości przewyższeń, dlatego La Gomera najlepiej sprawdza się jako intensywny akcent w kolarskim wyjeździe.
El Hierro jest zupełnym przeciwieństwem Teneryfy – to najmniej znana, najbardziej spokojna i dzika z wysp. Ruch samochodowy praktycznie nie istnieje, a podjazdy są wymagające i strome. Najwyższy punkt, Malpaso, wznosi się na ponad 1500 metrów i można go zdobyć startując niemal z poziomu oceanu. Wrażenie robią również klify i punkty widokowe, jak Mirador de la Peña. El Hierro to propozycja dla tych, którzy chcą poczuć pełną izolację i kolarstwo w czystej, surowej formie.
La Palma, nazywana „La Isla Bonita”, jest jedną z najbardziej zielonych, a jednocześnie najtrudniejszych kolarsko wysp archipelagu. Góry zaczynają się tu od samego morza, a wspinaczki są długie i wymagające. Najbardziej spektakularny jest podjazd na Roque de los Muchachos, najwyższy szczyt wyspy wznoszący się na 2426 metrów. Niezależnie od tego, z której strony się tam ruszy, czeka ogromne przewyższenie i niezapomniane panoramy.